Emeryci z województwa lubelskiego obradowali w Poroninie

  • Drukuj

W dniach 28.02. - 03.03.2017 r. emeryci z Lubelszczyzny przebywali na Podhalu, gdzie obradowali na dorocznym wyjazdowym posiedzenie ZW z udziałem WKR i Prezesów Kół. Posiedzeniu przewodniczył Prezes Stanisław Marek. Zrealizowano między innymi następujący porządek obrad:

1.   Wysłuchano sprawozdań z działalności Zarządu Wojewódzkiego i Wojewódzkiej Komisji Rewizyjnej za rok 2015 – Stanisław Marek, Anna Pastuszak.

2.   Dokonano analizy realizacja funduszu socjalnego emerytów i rencistów pożarnictwa w 2016 roku i porównano z latami ubiegłymi – Stanisław Marek (w dalszym ciągu wykorzystanie funduszu  jest na poziomie niezadowalającym).

3.   Przedstawiono analizę rocznych sprawozdań z Kół – Adam Skowronek.

4.   Przedstawiono sprawozdanie finansowe i informację o realizacji składek członkowskich przez koła i zarząd wojewódzki za rok 2016 – Elżbieta Błaszczyk

5.   Poinformowano o odznaczeniach i wyróżnieniach przyznanych w 2016r.
oraz o składaniu wniosków na 2017 rok – Paweł Dworak

6.   Poinformowano o podejmowanych działaniach przez Zarząd Główny – Jerzy Brzozowski.

7.   Omówiono ustalenia dokonane na prezydium ZW dotyczące dokumentowania historii Związku w woj. lubelskim - Jerzy Brzozowski. Adam Maluga

8.   Podjęto uchwały w sprawach:

- udzielenia absolutorium Zarządowi Wojewódzkiemu za rok 2016,

- przyjęcia planu pracy Zarządu Wojewódzkiego na 2017 rok,

- ustalenia zespołu ds. opracowania historii związku na XXV-lecie oraz przyjęcie harmonogramu prac tego zespołu.

Ponadto ustalono i poinformowano zebranych o:

- następnym posiedzeniu ZW, które odbędzie się w miesiącu wrześniu br.
a gospodarzem będzie Koło Biała Podlaska,

- zagranicznym wyjeździe wypoczynkowym emerytów i rencistów oraz członków rodzin, który ZW zorganizował na wyspie Kreta w dniach 13-21 września (wylot z lotniska Lublin w Świdniku. W wycieczce będzie uczestniczyło 44 osób,

- grupowym wyjeździe do sanatorium w dniach 15-21 października br.
do Sopotu i będzie połączony ze zwiedzaniem Trójmiasta. Zapisało się 66 emerytów oraz członków rodzin,

- wyjazdowym posiedzeniu Zarządu Głównego ZEiRP. w dniach 6-8 czerwca br., którego będziemy gospodarzami.

Emeryci i członkowie rodzin (48 osób) podczas pobytu na Podhalu świetnie się integrowali. Między innymi bawiliśmy się na zabawie „ostatkowej”  w szałasie pensjonatu u Gutta Mostowego w Poroninie. Do tańca przygrywała kapela góralska, oraz nasz DJ. kol. Marian Protaś. Ponadto kąpaliśmy się w wodach termalnych w Białce Tatrzańskiej i nowych wspaniałych Termach Chochołowskich. Wieczorami natomiast czas spędzaliśmy przy grillu i muzyce, dzieląc się wspomnieniami i snuciem planów na najbliższą przyszłość. Nasz wieszcz natomiast kol. Adam Maluga i tym razem nasz wyjazd podsumował, dołączając kolejną cegiełkę do swej twórczości. 

Ostatki u Guta

Tym razem u Guta byliśmy w ostatki
W szałasie tańczyli dziadkowie i babki.
Marian dyskopolem do tańca przygrywa,
góralska kapela amok ten przerywa.
Trzeba oddać prawdę kapela udana,
mogli szarpać struny do samego rana.
Ale, że ostatki to z tradycji mocy
tańce zakończono równo o północy.
Tańczyli pospołu panowie i panie,
jak się który zmęczył szedł na polewanie.
Trzeba przyznać szczerze stać nas na hołubce
przecież emeryci to nie gołodupce.
Tym bardziej, że panie licznie dopisały
i nie były gorsze od bab u Sabały.
Niech tylko wymienię te trzy Halineczki
z Opola Marzenkę i dwie Joasienki.
Są jeszcze dwie Ele choć w tańcu poważne
z jedną zatańczyłem co było odważne.
Grażynka jest jedna, ale są dwie Basie,
tańczyły by również i przy kontrabasie.
Są też i dwie Anki w tym jedna z Komisji
tańczyły jak trzeba, strój miały obcisły.
Jest jeszcze i Lidka z Nią nie tańcowałem
zabrakło mi czasu ale rozmawiałem.
Nie można nie wspomnieć Adama Małgosi
tańczy bardzo dobrze z każdym kto zaprosi.
Szkoda nam Halinki co złamała palca.
Gdybym to przewidział prosił bym do walca.
Wybaczcie mi Panie, tancerz ze mnie lichy,
lepiej mi wychodzi napełniać kielichy.
A i w męskiej grupie dobrzy są tancerze
nawet gdy są trzeźwi w ich mistrzostwo wierzę.
Nie będę wymieniał bo to zespół liczny
i przedstawiał gości na widok publiczny.
Wystarczy że wspomnę Piotrka oraz Krzysia
jeszcze kilku szczupłych podobnych do misia.
Trzeba jeszcze wspomnieć tych co w straży służą
obaj się zajmują bezpieczną podróżą.
Śmigają tym autem co ma też koguta
syren nie włączają i tak dają buta.
Jet z nami pan Artur komendant z Kraśnika
chłop się u nas przyda, niech jeszcze „pofika”.
Plan na rok bieżący dobrze nakreślony
by nic nie wypadło i nie był skrócony.
I tak nam się kończą góralskie wygłupy
wracamy w lubelskie do swojej chałupy!

 

Adam Maluga
Poronin, dnia 03.03.2017 r.

Tekst: Stanisław Marek

Zdjęcia: Adam Skowronek

Wiersz: Adan Maluga